Skarga została wniesiona przez obywatela Turcji, którego syn stał się przypadkową ofiarą interwencji policyjnej w czasie nielegalnej demonstracji antyrządowej w 2006 r. Syn skarżącego skończył pracę i szedł do domu, kiedy niespodziewanie znalazł się w środku nielegalnej demonstracji zorganizowanej przez Partię Pracujących Kurdystanu. Do rozproszenia demonstracji policja użyła granatów z gazem łzawiącym i jeden z takich granatów trafił syna skarżącego w głowę. Mężczyzna zmarł kilka minut później w wyniku odniesionych obrażeń. Przed Trybunałem skarżący zarzucił naruszenie prawa do życia, chronionego w art. 2 Konwencji o prawach człowieka.

Trybunał przychylił się do tej argumentacji i stwierdził pogwałcenie Konwencji. W sprawie poza sporem było to, iż syn skarżącego zginął od uderzenia w głowę granatem użytym przez policję dla rozproszenia nielegalnej demonstracji. Na państwach-stronach Konwencji spoczywa obowiązek przeprowadzenia skutecznego i niezwłocznego dochodzenia w tego typu sprawach, zwłaszcza gdy śmierć przychodzi z ręki funkcjonariusza państwowego. W omawianej sprawie dochodzenie takie zostało wszczęte, lecz okazało się zupełnie bezskuteczne oraz dotknięte licznymi okresami zwłoki.

Rząd turecki argumentował, iż policjanci mieli na sobie kominiarki, więc nie było możliwości ustalenia, kto dokładnie wystrzelił fatalny granat. Zdaniem Trybunału, pozwolenie policjantom na zakrycie twarzy kominiarkami w czasie rozpraszania demonstracji było celowym działaniem władz i stworzyło sytuację, w której policjanci czuli się bezkarni. To poczucie bezkarności wynikało z braku możliwości zidentyfikowania policjantów niewłaściwie korzystających z granatów gazowych, co z kolei uniemożliwiło przeprowadzenie prawidłowego postępowania w tej sprawie. Organy dochodzeniowe nie były w stanie ustalić tożsamości osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości, a co za tym idzie - za śmierć syna skarżącego. Postępowanie było dotknięte także innymi wadami: nie przesłuchano świadków, osoby prowadzące dochodzenie i osoby potencjalnie odpowiedzialne za zgon były ze sobą powiązane, nie sporządzono opinii biegłego co do trajektorii lotu granatu i miejsca jego wystrzelenia (chociaż obrażenia syna skarżącego sugerowały, iż granat został wystrzelony płasko w tłum - a nie w powietrze - dla spowodowania jak najrozleglejszych i jak najpoważniejszych obrażeń). Trybunał powołał się przy tym na swoje wcześniejsze orzecznictwo i przypomniał, iż Turcja nie uregulowała prawnie stosowania tego typu broni przez służby porządkowe, co powinna była uczynić - zgodnie z nakazami Trybunału - co najmniej rok temu. Wszystkie te okoliczności przesądziły o naruszeniu prawa do życia w aspekcie materialnym i formalnym, a tym samym o złamaniu art. 2 Konwencji.

Turcja - wraz z Rosją - jest krajem, który najczęściej łamie Konwencję o prawach człowieka i jest niechlubnym bohaterem największej liczby skarg wnoszonych do Trybunału. Niestety, głównie niekorzystne dla rządu tureckiego rozstrzygnięcia Trybunału nie wydają się poprawiać standardu ochrony praw podstawowych w tym kraju.

Tak wynika z wyroku Trybunału z 22 lipca 2014 r. w sprawie nr 50275/08, Ataykaya przeciwko Turcji.