Skargę do Trybunału wniósł islandzki dziennikarz i redaktor internetowego portalu informacyjnego. W 2010-2011 skarżący opublikował serię artykułów dotyczących kandydata w wyborach do islandzkiego zgromadzenia parlamentarnego: dorosłe siostry kandydata twierdziły, że jako dzieci były przez niego molestowane seksualnie. Sprawa skończyła się w sądzie karnym, który skazał skarżącego na karę grzywny za zniesławienie zainteresowanego. Przed Trybunałem skarżący zarzucił, iż w ten sposób naruszono jego prawo do dziennikarskiej wolności wypowiedzi, chronione w art. 10 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał zgodził się ze skarżącym i potwierdził naruszenie art. 10 Konwencji.

Trybunał przypomniał swą ustaloną linię orzeczniczą, zgodnie z którą prawo do wolności wyrażania opinii nie jest bezwzględne, lecz jego ograniczenia muszą spełniać następujące warunki: być przewidziane przez ustawę, realizować uprawniony cel oraz być niezbędne w demokratycznym społeczeństwie. Istotą rozważań Trybunału w omawianej sprawie stał się warunek trzeci, to jest niezbędność skazania skarżącego z punktu widzenia gwarancji społeczeństwa demokratycznego.

W sprawach dotyczących publikacji prasowych na temat osób publicznych najczęściej pojawia się problem sprawiedliwego zrównoważenia praw podstawowych osób zainteresowanych, to jest prawa osoby, której artykuł dotyczy, do poszanowania jej prywatności z jednej strony, a z drugiej strony prawa dziennikarza do rozpowszechniania informacji zainteresowania powszechnego oraz prawa opinii publicznej do uzyskania informacji na ważne tematy publiczne. Trybunał uznał, iż w sprawie skarżącego równowaga taka nie została zachowana.

LEX Linie Orzecznicze
Artykuł pochodzi z programu LEX Linie Orzecznicze
Już dziś wypróbuj funkcjonalności programu. Analizy, komentarze, akty prawne z interpretacjami
Przede wszystkim sprawa dotyczyła informacji na temat polityka i kandydata w wyborach do islandzkiego zgromadzenia parlamentarnego. Jako osoba publiczna, sięgająca po ważny urząd państwowy, zainteresowany powinien był się liczyć z większym zainteresowaniem publicznym ze strony społeczeństwa, które ma prawo dowiedzieć się, czy jest on osobą godną zaufania publicznego. Tolerancja dla takiego zainteresowania musi być znacznie szersza w przypadku polityka niż w przypadku zwykłego obywatela. Dalej, skarżący napisał swe artykuły zgodnie z zasadami etyki dziennikarskiej i rzetelnego wykonywania zawodu dziennikarza: rozmawiał z wieloma osobami (nie tylko z siostrami polityka, lecz również z osobami potwierdzającymi ich wiarygodność), a także z samym politykiem, który zaprzeczył stawianym mu zarzutom. Kwestie poruszane w artykule (to jest molestowanie dzieci przez kandydata na urząd publiczny) należy zaliczyć do ważnych kwestii zainteresowania społecznego, a ograniczenia debaty publicznej na takie tematy muszą być szczególnie uzasadnione i wyważone. Wreszcie zarzuty molestowania sióstr były już znane szerokiej publiczności wcześniej, przed publikacjami skarżącego, z informacji umieszczonych na stronie internetowej samych sióstr. Jeżeli więc można mówić o zniesławieniu polityka informacjami o jego domniemanym molestowaniu seksualnym dzieci, to oskarżenie takie należało skierować przeciwko siostrom jako źródłu tychże zarzutów, a nie przeciwko skarżącemu jako dziennikarzowi opisującemu całą sytuację.

Wszystkie te okoliczności sprawiły, iż Trybunał uznał, że skazanie skarżącego nie spełniło standardów niezbędności ograniczenia wolności wypowiedzi w demokratycznym społeczeństwie. Miało zatem miejsce naruszenie art. 10 Konwencji.

Olafsson przeciwko Islandii - wyrok ETPC z dnia 16 marca 2017 r., skarga nr 58493/13.