-To nie placówka przeszkadza w dialogu, tylko brak woli politycznej po stronie Brukseli, po stronie KE, aby ten dialog prowadzić w sposób rzeczywisty. Myśmy odpowiadali na każde zapytanie, na każdy list wyczerpującym listem, który odwoływał się do naszego prawa, do konstytucji, do przepisów, jakie zmienialiśmy, i za każdym razem, kiedy w Radzie ds. ogólnych sprawa była podnoszona, tam nasz przedstawiciel, wysoki rangą urzędnik z centrali uczestniczył - mówi minister.

Szef MSZ zaprzeczył jednocześnie pojawiającym się w mediach opiniom, iż nieobsadzenie stanowiska  stałego przedstawiciela RP przy UE jest problemem w kontekście toczących się wobec Polski postępowań Komisji Europejskiej, w tym niedawnego uruchomienia wobec Polski art. 7 unijnego traktatu. - Nie brakuje tego przedstawiciela, dlatego, że dialog, jaki toczył się między Polską a KE, toczy się w dużej mierze poza placówką - jest to bezpośredni dialog między centralą MSZ-u a wiceszefem Komisji, Fransem Timmermansem, który to prowadził. Również ten dialog był prowadzony na forum Rady ds. ogólnych, gdzie jest zawsze przedstawiciel w randze wiceministra spraw zagranicznych - mówił Waszczykowski. (ks/pap)