Deklarację taką szef MSZ złożył podczas  konferencji prasowej w Sofii po swoim spotkaniu z minister spraw zagranicznych Bułgarii Ekateriną Zachariewą. Był pytany, czy uzyskał od niej jakąś deklarację w kwestii uruchomionej przez Komisję Europejską wobec Polski procedury z art. 7 unijnego traktatu. Bułgaria sprawuje półroczne przewodnictwo w Radzie UE od początku roku. W tym czasie będzie odpowiedzialna za procedowanie przez Radę wszczętego w grudniu przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Polsce z art. 7. unijnego traktatu.

- Przedstawiłem wstępne stanowisko Polski odnośnie tego problemu. Zadeklarowałem, że wkrótce zostanie ono przedstawione na piśmie prezydencji, Komisji Europejskiej, a także państwom członkowskim - oświadczył Czaputowicz.

Minister stwierdził, że w proces ten powinien zostać włączony Trybunał Sprawiedliwość UE, jako jedyna instytucja uprawniona do decydowania o tym, czy prawa i standardy UE są przestrzegane. - Jeśli chodzi o te ustawy, które zostały przyjęte i podpisane przez prezydenta, to są one realizowane zgodnie z harmonogramem, więc tu żadnych ustępstw być nie może. Ale jeżeli Trybunał Sprawiedliwości wyrazi opinię w tej sprawie, być może będziemy musieli się do tego dostosować. Ale nie bez orzeczenia właściwych władz - oświadczył Jacek Czaputowicz.

Szef MSZ poinformował, że zwrócił się do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa o spotkanie w sprawie uruchomionej przez KE wobec Polski procedury z art. 7 traktatu unijnego. Minister chciałby, żeby do spotkania doszło w przyszły poniedziałek, kiedy on będzie w Brukseli, ale biuro wiceprzewodniczącego podało, że raczej nie będzie to możliwe, ze wzgledu na inne obowiązki wiceszefa KE. Poinformowano jednak, że Frans Timmermans chce się spotkać z polskim ministrem. - Wiceprzewodniczący otrzymał zaproszenie ministra spraw zagranicznych i cieszy się z możliwości kontynuowania dialogu. W poniedziałek nie będzie go jednak w Brukseli - przekazał  jeden z urzędników Komisji.

LEX Prawo Europejskie >>
 

Komisja Europejska w zaleceniach przyjętych 20 grudnia 2017 roku wskazała, jakie działania muszą podjąć polskie władze, aby odpowiedzieć na jej zastrzeżenia. Chodzi m.in. o wprowadzenie zmian do ustawy o Sądzie Najwyższym, w tym o niestosowanie obniżonego wieku emerytalnego wobec obecnych sędziów.

KE domaga się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chce, by nie przerywano kadencji sędziów-członków Rady i zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów-członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Innym z zaleceń jest "przywrócenie niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane". (ks/pap)