Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w 2016 r.  324 z nich trafiło do bliskiej rodziny, 485 do rodziny zastępczej, natomiast 448 do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Tym samym w porównaniu do 2015 r. nastąpił nieznaczny (o 56 małoletnich) wzrost liczby odebranych dzieci i młodzieży (wtedy było ich 1158).


– Te statystyki wahają się w poszczególnych latach, bo np. w 2014 r. liczba bitych dzieci, które trzeba było zabrać z rodzinnego domu, wynosiła 1339. Zdecydowanie nie można mówić o tym, że przepisy są nadużywane przez pracowników socjalnych, którzy pod byle pretekstem odbierają małoletnich – mówi Renata Durda, kierownik Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”.

Jednocześnie zwraca uwagę, że art. 12b ustawy antyprzemocowej umożliwia rodzicom złożenie zażalenia do sądu na odebranie dziecka, pod kątem jego zasadności, legalności oraz prawidłowości przeprowadzenia. Tyle tylko, że jak pokazują dane Ministerstwa Sprawiedliwości, do sądów wpłynęły 24 takie sprawy. 9 z nich zostało w całości lub części uwzględnionych, 9 oddalonych, a pozostałe umorzono lub załatwiono w inny sposób.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Michalina Topolewska