Rafał Bujalski: Niedawno zarówno w formie książkowej jak i elektronicznej, jako część programu LEX Prawo Europejskie, ukazało się kolejne wydanie Pana komentarza do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i jej Protokołów. O jakie treści wzbogacił Pan swoją publikację w stosunku do jej poprzednich wydań?

M.A. Nowicki: Nowe wydanie Komentarza oddaje aktualny stan rzeczy zarówno w płaszczyźnie proceduralnej jak i orzecznictwa materialnego Trybunału Praw Człowieka. Omawiam w nim reformy proceduralne i zmiany w praktyce rozpatrywania skarg, do jakich doszło w ostatnich latach. Czytelnik ma więc obraz procedury strasburskiej takiej, jaka obowiązuje dzisiaj. A to powinno być oczywiście pomocne zwłaszcza tym, którzy są zmuszeni lub chcieliby wystąpić – i to skutecznie - ze skargą na naruszenie Konwencji.
Trzeba pamiętać, że Konwencja jest żywym instrumentem, czego wyrazem jest ciągle ewoluujące orzecznictwo Trybunału, który stara się odpowiadać na wyzwania współczesności, nowe kwestie na tle praw i wolności w niej zagwarantowanych. Wymaga to ustawicznego badania tego orzecznictwa. Próbuję to czynić od lat, a dokładnie od 1991 r., i przedstawiać je w systematycznie wznawianych wydaniach Komentarza. Tak jest też tym razem. Czytelnicy otrzymują opracowanie najbardziej aktualne w Europie, nie tylko w Polsce. Opisuję stan prawny istniejący na dzień 1 lutego 2017 r.

Od lat śledzi Pan na bieżąco to, co dzieje się wokół Konwencji. Przed jakimi największymi wyzwaniami stoi obecnie Trybunał strasburski i europejski system ochrony praw człowieka?

Trybunał, w rezultacie rozmaitych szeroko dyskutowanych w Europie reform proceduralnych, przezwyciężył, jak się wydaje, istniejący jeszcze kilka lat temu poważny kryzys wynikający z ogromnych zaległości, grożący "zawaleniem" się całego systemu. Dzięki rozwiązaniom takim, jak np. orzekanie w składzie jednego sędziego, wydawanie w prostszych sprawach wyroków w składach trzyosobowych komitetów oraz przyjęcie zasady priorytetyzacji napływających skarg, Trybunał uporał się z tym problemem i znacznie przyśpieszył rozpatrywanie spraw przede wszystkim dotyczących najpoważniejszych naruszeń, a więc decydujących o poziomie ochrony praw podstawowych w Europie.
Do wyzwań należą ważne z punktu widzenia sytuacji jednostki i ochrony jej praw nasilające się problemy w Europie związane przede wszystkim z masową migracją i terroryzmem, a także nowymi technologiami obiegu informacji czy w sprawach związanych z orientacją seksualną i dyskryminacją na tym tle. Trybunał musi znajdować odpowiedzi na stawiane w tych sferach kwestie, szukając często niełatwej równowagi między rozmaitymi interesami, głównie interesem publicznym i indywidualnym interesem jednostki. Musi to czynić - pamiętając o posiadanej przez państwa w pewnych granicach swobodzie ocen i decyzji - w sposób umożliwiający zachowanie przezeń wiarygodności wśród państw Konwencji i społeczeństw.
Jeśli mówimy o wyzwaniach stojących przed europejskim systemem ochrony praw człowieka trzeba również podkreślić rolę Rady Europy jako organizacji międzynarodowej w kontekściei jej zdolności do "wymuszania na państwach" wykonywania wyroków, nieodchodzenia od standardów Konwencji i dostosowywania do nich swojego prawa i praktyki. Tendencje osłabiające ją mają naturalnie wpływ na jej siłę oddziaływania na państwa. System strasburski nie może skutecznie wpływać na stan ochrony praw i wolności bez odpowiedniej gotowości do absorpcji standardów i współpracy państw, ich władz, sądownictwa, społeczeństwa obywatelskiego w poszczególnych państwach.

Czy w najnowszej edycji Komentarza ukazały się może jakieś ciekawe "polskie wątki", zarówno jeśli chodzi o czysto polskie sprawy przed Trybunałem jak i orzeczenia zagraniczne, które mogą mieć znaczący wpływ na stosowanie prawa w Polsce?

W ostatnim czasie, mimo wielu wyroków wydanych przeciwko Polsce, nie było wśród nich szczególnie spektakularnych, o wyjątkowym znaczeniu dla naszego systemu prawnego, może poza wyrokiem pilotażowym Rutkowski i inni, w którym Trybunał uznał za niewystarczające środki prawne przyjęte przez władze w przypadku przewlekłości postępowań sądowych, i które, na marginesie, ustawodawca stosunkowo szybko, bo już w grudniu 2016 r. zmienił próbując dostosować je do wniosków wypływających z tego wyroku.
Orzecznictwo strasburskie jest jednak jedno. Z punktu widzenia obowiązującego sposobu interpretacji Konwencji wymagana jest analiza jego całości, niezależnie od tego, z jakiego państwa i systemu prawnego pochodzą skargi w sprawach, w których doszło do istotnych czy wręcz przełomowych rozstrzygnięć. Dotyczy to zwłaszcza, ale nie tylko, wyroków wydawanych przez Trybunał w składzie Wielkiej Izby. Stąd podstawowe znaczenie, również w kontekście ewentualnych jego wniosków dla problemów na polskim podwórku, ma znajomość całości - i to aktualnego - orzecznictwa.
Ograniczmy się tylko do dwóch ostatnich lat. I tak, z ważnych wyroków, w których Trybunał rozwinął standardy ochrony praw podstawowych w dziedzinach, które z rozmaitych względów stały się w ostatnim okresie w Europie, w tym w Polsce, szczególnie istotne, z 2015 r. warto wymienić m.in. wyrok Perincek przeciwko Szwajcarii dotyczący skazania w tym kraju za zaprzeczanie ludobójstwa Ormian w Turcji w 1915 r., w którym Wielka Izba zajęła się kwestią granic dopuszczalnej ingerencji, również przy pomocy sankcji karnych, w wypowiedzi odnoszące się do budzących spory wydarzeń historycznych. Drugim istotnym orzeczeniem zapadłym w tym roku jest wyrok w sprawie Pentikainen przeciwko Finlandii, gdzie z kolei wchodziło w grę zatrzymanie dziennikarza podczas demonstracji i skazanie go za niepodporządkowanie się poleceniom policji i w rezultacie kwestia na tle wolności prasy odnosząca się do konfliktu między ogólnym obowiązkiem przestrzegania przez dziennikarzy prawa karnego i ich obowiązkami ze względu na rolę mediów. Kolejny ważny wyrok to Delfi AS przeciwko Estonii, w którym przedmiotem rozważań były granice odpowiedzialność portalu internetowego za zniesławiające komentarze jego czytelników. Wyroki te umożliwiły udzielenie odpowiedzi na szereg istotnych pytań w sferach budzących wątpliwości i sporów: debat historycznych, swobód dziennikarskich i gwarancji poszanowania praw w Internecie.

A które z orzeczeń zapadłych w zeszłym roku uznałby Pan za najważniejsze?

Rok 2016 r. to m.in. trzy sprawy przeciwko Węgrom: sprawa dotycząca Węgierskiego Komitetu Helsińskiego, w której wchodziła w grę kwestia odmowy dostępu organizacji pozarządowej do informacji dotyczących obrońców ustanowionych przez policję w ramach systemu pomocy prawnej; sprawa Baka – związana z konsekwencjami wprowadzenia nowych przepisów konstytucyjnych oznaczających przedwczesne zakończenie mandatu prezesa Sądu Najwyższego w reakcji na krytykę z jego strony przeprowadzanych reform prawnych oraz sprawa Karácsony i inni – dotycząca ukarania grzywnami posłów partii opozycyjnych za zachowanie uznane za poważne naruszenie porządku prac parlamentu polegające na odbiegającym od zwyczaju proteście przeciwko projektom ustaw.
Z innych warto zwrócić uwagę na wyrok w sprawie Paposhvili przeciwko Belgii, w której zostało zakwestionowana decyzja o deportacji do Gruzji poważnie chorego skazanego połączona z zakazem wjazdu do Belgii przez dziesięć lat. Do niej można dodać dwie inne sprawy odnoszące się również do cudzoziemców czy uchodźców i ich praw – F.G. przeciwko Szwecji dotyczącą odmowy udzielenia azylu Irańczykowi zarzucającemu, że w razie wydalenia byłby narażony na prześladowania i karę śmierci oraz Khlaifia i inni przeciwko Włochom, której przedmiotem były rozmaite aspekty sytuacji przetrzymywanych w ośrodkach recepcyjnych nielegalnych migrantów tunezyjskich i odesłanie ich statkami do Tunezji.

W 2017 roku tuż przed oddaniem do druku Komentarza został także ogłoszony warty odnotowania wyrok w sprawie Paradiso i Campanelli przeciwko Włochom dotykający bardzo wrażliwych kwestii na tle coraz bardziej rozpowszechniającego się zastępczego macierzyństwa przy pomocy matek – surogatek wynajmowanych za granicą.
Już same te przykłady pokazują, jak ważne kwestie dla społeczeństw europejskich są przedmiotem debaty i rozstrzygnięć w Strasburgu. Taka jest rola Trybunału - trudna i odpowiedzialna.
Mój Komentarz ma pomóc w śledzeniu jego prac i wsłuchiwaniu się w jego głos w debacie o standardach praw jednostki w skomplikowanej rzeczywistości dzisiejszej Europy i wyciąganiu z niego przez władze i każdego z nas wniosków dla siebie.