Eksperci współpracujący z PIU podkreślają, że brak jest nie tylko odpowiednich tabel, regulacji i opracowań. Nawet orzeczenia sądowe zapadające w tego rodzaju sprawach nie są powszechnie dostępne, zwłaszcza w zakresie zasądzanych kwot.
Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, który jako jedyna jednostka badawcza w Polsce prowadzi badania bezpośrednio na aktach sądowych, przygotował opracowanie, w którym przedstawiono perspektywy obiektywizacji zadośćuczynień oraz wybór wyroków, wydanych przez sądy apelacyjne okręgowe i rejonowe, w sprawach związanych ze szkodą na osobie. - Z badań Instytutu wynika, że brak jasnych kryteriów uderza przede wszystkim w osoby pokrzywdzone. Nawet osoby z wykształceniem prawniczym, jeżeli nie specjalizują się w tego rodzaju sprawach, nie są w stanie ocenić, w jakiej wysokości poszkodowanemu przysługuje zadośćuczynienie – mówi Mikołaj Wild, autor opracowania, które zostało zaprezentowane w poniedziałek 19 września podczas konferencji w Polskiej Izbie Ubezpieczeń.
Jak poinformował Marcin Tarczyński, analityk z PIU, materiały z konferencji przedstawiające wybrane zagadnienia z problematyki zadośćuczynień, mają być przekazane wszystkim sądom okręgowym i apelacyjnym w Polsce. W opracowaniu – obok analizy orzecznictwa sądów polskich – znajdą się także materiały ilustrujące rozwiązania francuskie, niemieckie, holenderskie i hiszpańskie. – W niektórych z tych krajów prawo przewiduje w sprawach zadośćuczynień stosunkowo sztywne schematy ich kalkulowania, a w niektórych funkcjonują np. zestawienia orzecznictwa, które są pomocne przy obliczaniu wysokości należnych kwot przez sądy w podobnych sprawach. Natomiast w Polsce nie ma jakichkolwiek opracowań, które mogłyby być wykorzystywane przez sądy przy orzekaniu o wysokości zadośćuczynień – mówi dr Jakub Pokrzywniak doradca w kancelarii WKB Wierciński Kwieciński Baehr.
Podczas konferencji podkreślano, że samorząd ubezpieczeniowy wspólnie z Ministerstwem Sprawiedliwości, środowiskiem naukowym i sędziowskim, chce rozpocząć dyskusję, w jaki sposób w Polsce stworzyć odpowiednie kryteria związane z zadośćuczynieniami. - Nie chodzi o sztywne przepisy prawa, ale o wytyczne, mogące ułatwić pracę ubezpieczycieli i sędziów. Dla poszkodowanych mogłoby to oznaczać szybszą drogę do uzyskania należnych im świadczeń. Mniej spraw trafiać będzie do sądów, bowiem mogłyby się otworzyć zupełnie nowe możliwości polubownego rozstrzygania roszczeń – mówi Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu Polksiej Izby Ubezpieczeń.