Właściciele firmy zdecydowali się na ugodę, choć kilka lat wcześniej zastrzegli nazwę produktu na terenie Unii Europejskiej. Produkty firmy i ona sama będą się teraz nazywać On Lemon.

O sporze i jego polubownym rozwiązaniu poinformowały śląskie media. W marcu tego roku prawnik Yoko Ono, który skontaktował się z katowickimi biznesmenami, poinformował ich, że nazwa John Lemon to, w ocenie artystki, nadużycie imienia jej zmarłego męża.

"Nikt nam nie wierzy, ale naprawdę nie zamierzaliśmy nigdy budować marki wykorzystując wizerunek Johna Lennona" – powiedział współwłaściciel firmy Robert Orszulak.

"Już w 2014 r. podjęliśmy kroki, by zabezpieczyć nazwę na terenie Unii Europejskiej. John to popularne imię, a Lemon – popularne nazwisko. Nazywa się tak wielu ludzi. Zdecydowaliśmy się jednak na ugodę, bo kosztowny proces sądowy za granicą mógłby doprowadzić naszą firmę do upadku. Ugoda oznacza, że nikt nie jest przegrany" – dodał.

Katowicka firma sprzedaje rocznie 6 mln sztuk swoich napojów w ponad 20 krajach w Europie.

Anna Gumułka