Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", propozycje nowych regulacji budzą silne emocje. Z jednej strony barykady są Polska Izba Książki oraz ogromna część wydawców popieranych przez księgarzy i znanych pisarzy, m.in. Olgę Tokarczuk, Zygmunta Miłoszewskiego czy Vincentego V. Severskiego. Są jednak i wydawcy, którzy uważają, że ustawa zamiast pomóc, tylko pogorszy sytuację. Bo skutecznie odstraszy czytelników. Z ich zdaniem zgadzają się bibliotekarze, którzy chcą kupować książki jak najtaniej. Oraz duże sieci handlowe, które chcą mieć prawo do dowolnych przecen i promocji.
– Nie spodziewałam się aż takiego zainteresowania tym projektem – komentuje poseł PO Ewa Czeszejko-Sochacka, szefowa podkomisji zajmującej się ustawą.
Kluczowy jest jednak sam pomysł, by cena z okładki była ceną obowiązującą. W przypadku Polski jest to rozwiązanie rewolucyjne. – W końcu przyzwyczajeni jesteśmy do promocji i walki cenowej – przyznaje poseł Czeszejko-Sochacka. Więcej>>>

Czytaj: Projekt ustawy o książce przewiduje stałą cenę na nowości>>>

  Ryszard Markiewicz
Zabawy z prawem autorskim>>>