W Warszawie zorganizowano konferencję "Okrągły stół: Państwo bez tortur", która ma rozpocząć ogólnokrajową debatę na temat problemu tortur w Polsce i przeciwdziałania temu zjawisku. W jej trakcie podsumowano między innymi 10 lat działania Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT) przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.

Czytaj: RPO: Stachowiaka torturowano - policjant powinien stanąć przed sądem>>

RPO: konieczna penalizacja zakazu tortur
Adam Bodnar w rozmowie z LEX.pl podkreślił, że jedynym z najistotniejszych wyzwań stojących przed KMPT jest doprowadzenie do tego, by hasło "Polska bez tortur" stało się faktem i przebiło do świadomości społecznej". Jak dodał, możliwe to będzie m.in. dzięki wprowadzenie do kodeksu karnego przepisu o zakazie stosowania tortur.

- Nie możemy żyć w kraju, w którym jest przyzwolenie na to by raz na jakiś czas zdarzały sie przypadki tortur, a władza nie reagowała na to wystarczająco. Nie ma regulacji prawnych, które by jednoznacznie określały, że tortury są zakazane. Obecnie jeśli mamy do czynienia z przypadkami tortur, to musimy sięgać po inne przepisy kodeksu karnego, np. przepis dotyczący znęcania się nad daną osobą - ocenił.

Zdaniem RPO, również Ministerstwo Sprawiedliwości jest świadome konieczności wprowadzenia takich zmian. - Pojawia się to regularnie w rekomendacjach organizacji międzynarodowych. Wydaje się jednak, że bez stworzenia presji społecznej, zrozumienia, dlaczego to jest ważne, ta zmiana w prawie nie nastąpi - powiedział.

Także dyrektor zespołu Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur Justyna Lewandowska, zaznaczyła że takie rozwiązanie jest konieczne.

- Naszymi badania objęliśmy lata od 2008 do 2017 r. W tym okresie było 28 spraw, w których 42 funkcjonariuszy policji zostało prawomocnie skazanych za wymuszanie zeznań i wyjaśnień. Przy czym ten stan, który został opisany w tych sprawach to klasyczne stosowanie tortur. Dlatego ważne jest, by w Polsce stosowanie tortur było przestępstwem, bo jeśli mamy funkcjonariusza odpowiadającego za przekroczenie uprawnień, tak jak w przypadku śmierci Igora Stachowiaka, to przekaz społeczny jest taki: to było coś błahego. Nie ma przekazu: ktoś stosował tortury i na skutek tych tortur doszło do śmierci - dodała.

Ofiary tortur potrzebują wsparcia
W ocenie RPO istotne jest też stworzenie skutecznego systemu wspierania i leczenia ofiar tortur.

- Tortury są jednym z najbardziej dotkliwych naruszeń praw człowieka, doprowadzają do pozbawienia godności, poniżenia. Wykorzystywana jest przy nich bezradność osób, które poddawane są torturom - podkreślił.

Jak dodał, przeciwdziałanie temu zjawisku wymaga też odpowiedzialności i współpracy osób reprezentujących różne zawody, mające kontakt i możliwość kontaktu z potencjalnymi ofiarami tortur - m.in. lekarzy, prawników, sędziów. To oni - zaznaczył - już na początku mogą stwierdzić, że doszło do tortur i skutecznie pomóc poszkodowanym.

Tortury - przekraczanie granic prawa
Eksperci podkreślają, że do tortur dochodzi m.in. w sytuacjach stosowania środków przymusu bezpośredniego, w tym często przy stosowaniu paralizatorów.

- Jeśli jest to w granicach prawa, środki te są stosowane np. do obezwładnienia osób stawiających opór, niebezpiecznych, to - można powiedzieć - jest w porządku. Jeśli jednak te środki są nadużywane i mówiąc wprost służą do poniżenia, zadania bólu, to mamy do czynienia z torturami. Jeżeli policjant podczas zatrzymania, w chwili gdy składamy zeznania, używa wobec nas gróźb czy siły fizycznej, to też kwalifikuje się to jako tortury - dodała Lewandowska.

Przyznała, że większość analizowanych przez jej zespół spraw dotyczy policjantów.

- Ale problem może też występować w przypadku Służby Więziennej - przy czym w tym przypadku, ofiary tortur, rzadko to zgłaszają - zaznaczyła.