Skargę przeciwko Polsce wniosła Dagirat Dzhabrailova, która  w styczniu 2011 r. złożyła do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców wniosek o nadanie jej statusu uchodźcy. We wniosku powołała się na obawę przed prześladowaniami w kraju pochodzenia. W maju 2011 Urząd wydał decyzję odmowną od której, Dzhabrailova odwołała się w odpowiednim terminie do Rady ds. Uchodźców.
Po złożeniu odwołania została zatrzymana, a następnie umieszczona w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli. Sąd, jako podstawę pozbawienia wolności,  wskazał nielegalny pobyt na terytorium RP. Sąd oparł się na danych z systemu „Pobyt”, zgodnie z którymi Dzhabrailova nie złożyła odwołania od decyzji o odmowie nadania statusu uchodźcy. Jednak według późniejszych ustaleń okazało się, ze informacja o złożeniu odwołania została umieszczona w systemie z opóźnieniem.
Dzhabrailova złożyła zażalenie na postanowienie o umieszczenie jej w ośrodku do Sądu Okręgowego w Warszawie. Jednak zaskarżone postanowienie zostało utrzymane w mocy.  -W postanowieniu sąd nie zakwestionował argumentu, że w chwili zatrzymania pobyt Dagirat Dzhabrailovej na terenie RP był legalny – mówi Jacek Białas, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wspiera skarżącą. - Sąd uznał jednak, że pani Dzhabrailova nie zamierza dobrowolnie opuścić terytorium RP – tłumaczy Jacek Białas.
Jak przypomina ekspert Fundacji, po sześciu miesiącach, w listopadzie 2011 r. Rada do Spraw Uchodźców udzieliła Dzhabrailovej zgody na pobyt tolerowany na terytorium RP, w następstwie czego zwolniono ją z ośrodka.
Dzhabrailova postanowiła jednak wnieść skargę do ETPCz . - Zdaniem pani Dzhabrailovej  umieszczenie jej w ośrodku nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa krajowego oraz miało charakter arbitralny, a zatem naruszało postanowienia Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka – mówi Jacek Białas.
W wrześniu 2013 roku ETPCz zakomunikował sprawę polskiemu rządowi. Teraz, rząd ma czas do 17 stycznia 2014 na udzielenie odpowiedzi na pytania Trybunału.