Dziękuję za odpowiedż

z tych 3600 zł na sam kredyt zostało przeznaczone 2500 zł, reszta poszła na naprawę auta/stało zepsute, nie dało by się go sprzedać w tej wersji/, na nowy akumulator i na nowy przegląd -auto z gazem. Sąd , mimo załączonych rachunków nie dał wiary na tę kwotę 1100 zł... na 2500 zł były przelewy bankowe, więc te 1100 i tak zostało do dopłaty do kredytu...Były nawet monity, bo bank sprzedał wierzytelność firmie windykacyjnej...
Auto w kredycie zostałoby bratu, ja sprzedałam swój udział zaraz po śmierci ojca, bo potem spadek odrzuciłam i moje dzieci weszły do spadku, ale już po dacie zbycia udziału. Bałam się, ze bank sprzeda auto za grosze /bo tak robią/ a kredyt nadal pozostanie...
Nie wiem, czy te 45% w udziałach miałyby dzieci, bo weszły do spadku już po zbyciu mojego udziału /nie -sprzedaży- całego auta/
właściwie to zmniejszyłam dług brata , wiec jak mam mu jeszcze dodatkowo spłacić całość ?